Rynek pracownika wymusza zupełnie inne podejście ze strony zatrudniających niż to, do jakiego byliśmy przyzwyczajeni przez wiele lat po 1989 r. – zgodzili się uczestnicy debaty „Konkurencyjność oparta na kadrach: znaczenie edukacji branżowej dla polskiej gospodarki”, zorganizowanej 8 listopada w warszawskiej Galerii Delfiny. W gronie jej uczestników znalazł się wiceprezes Instytutu Staszica dr Piotr Balcerowski.
W debacie wzięli udział również: wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek, przewodnicząca senackiej Komisji Gospodarki i Innowacyjności Maria Koc, z-ca dyrektora generalnego Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji (FRSE) Dawid Solak, członek zarządu Strabag sp. z o.o. Wojciech Trojanowski oraz dyrektor naczelna ds. zarządzania zasobami ludzkimi KGHM SA Magdalena Wróbel.
Minister Machałek podkreśliła, że w ostatnich latach wprowadzono znaczące zmiany w zakresie kształcenia zawodowego, które mają jak najlepiej dostosować je do potrzeb rynku.
– Szkoły zawodowe naprawdę się odradzają i jest wielka szansa, by młodym ludziom dać wykształcenie i przygotować ich do zawodu – podkreśliła. Przypomniała, że reforma 2019 r. wprowadziła konieczność przygotowywania prognoz potrzeb rynku pracy. Jak poinformowała, kosztem 1,4 mld zł tworzy się obecnie Branżowe Centra Umiejętności w całym kraju, wspólnie z FRSE, które jest operatorem tego programu.
Dawid Solak przypomniał, że w przyszłym roku w Gdańsku odbędą się EuroSkills – europejskie finały olimpiad branżowych, na których zwyczajowo goszczą głowy państw i ważni decydenci.
– Będzie to dla nas duże wyzwanie: mamy tylko rok na przygotowanie. Spodziewamy się kilku tysięcy ekspertów i zawodników z całej Europy – powiedział.
Senator Maria Koc przypomniała, że obecnie na rynku pracy jest 16,8 mln zatrudnionych, co stanowi rekordową liczbę w Polsce. Podkreśliła, że obecna większość parlamentarna pozwala na ustawowe realizowanie propozycji MEiN, także w zakresie szkolnictwa branżowego.
Dr Piotr Balcerowski wskazał, że głównym czynnikiem wiążącym pracownika z firmą pozostają zarobki, co stanowi duże wyzwanie dla HR.
– Ten proces się nasila, bo mamy rynek pracownika. Dodatkowo jest ogromna presja młodych, którzy żądają coraz większych wynagrodzeń, a to z kolei rodzi problem, bowiem pracownicy z dużym stażem nie mogą się zgodzić na zarobki niewiele większe od zarobków nowej załogi – mówił wiceprezes Instytutu Staszica.
– Wyzwaniem dla HR jest skuteczne przekonanie pracowników, że, mówiąc kolokwialnie, pieniądze to nie wszystko. Rolę odgrywają benefity związane z pracą (dodatki zdrowotne, sportowe). Strategia rekrutacyjna i retencyjna musi też uwzględniać elastyczność pracy. Kolejny obszar to sposób traktowania pracownika, tego jak ułożyć firmę, by niepokojące rzeczy wyłapywać na wczesnym etapie – wskazał dr Balcerowski. Jego zdaniem będzie rosła rola specjalistów od HR.
Źródło: Instytut Staszica