12.5 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia 2024

Biuletyn reklamowy „Wprost”

Wydawca „Wprost” oferował artykuł redakcyjny podpisany przez dziennikarza tygodnika za 10 tys. złotych.

10 tys. zł netto za materiał redakcyjny, przygotowany przez dziennikarza „Wprost” lub gotowy od zleceniodawcy, chciała przedstawicielka wydawcy tygodnika od Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu. W zamian oferowała pełną autoryzację tekstu przed drukiem. Za jednostronicowy artykuł i reklamę chciała natomiast 15 tys. złotych – wynika z treści e-maila dyrektor ds. sprzedaży PMPG (wydawca „Wprost”).

 

Oferta specjalna
1 sierpnia 2013 r. dyrektor ds. sprzedaży PMPG Michała Lisieckiego skontaktowała się z przedstawicielką Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu. – Witam Pani Olu, tak jak wspomniałam przez telefon, chciałabym zaproponować IMGiR publikację materiału redakcyjnego / wywiadu z Panem Prezesem (…) w eko-raporcie tygodnika „Wprost”. (…) Koszt publikacji wywiadu, artykułu lub reklamy: a) 1 strona artykułu – 10 000 zł netto, materiał redakcyjny – dziennikarz „Wprost” lub gotowy materiał od firmy, przed drukiem pełna autoryzacja tekstu i akceptacja layoutu, b) 1 strona artykułu + 1 strona reklamy – 15 000 zł netto, c) 1 strona reklamowa 8 000 zł netto”.

Za publikację tekstu na stronie internetowej „Wprost” z linkiem do strony Izby wydawca tygodnika chciał kolejne 4 tys. złotych.

 

Niejasne praktyki
Przeglądając wydania „Wprost” z ostatnich lat bez trudu można zauważyć, że publikowane w nim artykuły nie są przypadkowe. Artykułu zawierające treści promocyjne lub reklamowe nie posiadają stosownych – zgodnych z prawem – oznaczeń. Proceder ten jest na tyle duży, że można odnieść wrażenie, że jest standardem „Wprost” i jego właściciela, który traktuje tygodnik jako nośnik treści imitujących dziennikarstwo, wprowadzający tym samym czytelników w błąd.

Można tu rozróżnić kilka typów oszustw. Wśród nich są publikacje udające artykuły redakcyjne, w których zawarte są odniesienia do konkretnych produktów lub usług przedstawianych w pozytywnym świetle. Innym przykładem są teksty opisujący pewien problem lub tendencje rynkowe, zestawione z reklamą.

Autorami często są fikcyjne osoby, ale z własnym kontem autorskim na stronie tygodnika, by udawać prawdziwych, żyjących dziennikarzy.

 

Teksty nieprzypadkowe
W numerze 37/1594 „Wprost” z 2013 r. jest artykuł „Bank usługi i Rozwiązania”. Autor nie istnieje, a tekst nie jest oznaczony jako reklama lub tekst sponsorowany. W tekście znajdujemy opis produktów i usług bankowych dla przedsiębiorców oferowanych przez Deutsche Bank. Przytaczane są też wypowiedzi wiceprezesa tego banku i zadowolonego klienta. W tym samym numerze, na kolejnych stronach zamieszczona jest reklama Deutsche Banku.

We „Wprost” nr 22/1579 jest tekst „Dane jak w banku”. Pod tekstem podpisany jest Artur Leszczyński”. Artykuł nie został oznaczony jako reklama lub publikacja sponsorowana. Opisywane w nim są w pozytywnym świetle usługi sieć komórkową T-Mobile, cytowani jej przedstawiciele oraz zamieszczony odnośnik do strony operatora.

Z kolei w numerze 22/1579 jest tekst „Skoda Octavia III – kolejna generacja sukcesu”. Ponownie brak jest informacji by był to tekst sponsorowany. Autorem jest „Artur Mroczkowski”. Samochód opisywany jest w superlatywach.

W numerze 42/1598 pojawił się tekst „Nasz dom bezpieczny jak nigdy dotąd”. Autora jak i oznaczeń by był to tekst sponsorowany – brak. Artykuł w pozytywnym świetle przedstawia usługi operatora sieci Orange.

We „Wprost” nr 40/1597 pojawił się natomiast tekst „Efekt „dzień po””, którego autorką była „Agnieszka Fedorczyk”. Ponownie brak jest oznaczeń by był to tekst sponsorowany. Opisuje w pozytywnym świetle Alcovit Med.

W numerze 34/1591 pojawił się tekst „Groźna Malaria” autorstwa „Moniki Radowskiej”. Ponownie brak jest informacji by był to tekst sponsorowany. W tekście opisywane jest skuteczne działanie leku „Malarone” koncernu GlaxoSmithKleine.

We „Wprost” nr 26/1583 w tekście „Wstydliwy przeciek”. Autorką jest Katarzyna Białek, a publikacja ponownie nie została oznaczona jako tekst sponsorowany lub reklama. W artykule rekomendowane jest używanie produktów firmy Seni Active. A dokładniej – majtki…

W numerze 19/1597 jest tekst „Mieszkanie na telefon”. Autor to „Łukasz Kosecki”. Ponownie brak oznaczeń by była to reklama lub tekst sponsorowany. W tekście opisywane są rozwiązania mobilne do zarządzania urządzeniami domowymi – w tym ogrzewaniem. Obok artykułu zamieszczono reklamę aplikacji JunkersHome, która służy właśnie do zarządzania domowym systemem grzewczym.

W numerze 26/1583 jest tekst „Ten zły cholesterol” autorstwa „Agnieszki Fedorczyk”. Brak oznaczeń o tym by był sponsorowany. Jako jedną z najskuteczniejszych metod walki z cholesterolem rekomendowana jest spożywanie margaryny. Obok tekstu jest reklama margaryny Optima Cardio.

Z kolei w numerze 36/1593 w tekście „Groźny cholesterol” autorstwa „Moniki Radowskiej” ponownie rekomendowane jest jedzenie margaryny. Obok tekstu jest reklama margaryny Flora. Tekst nie jest oznaczony jako sponsorowany.

W tekście „Wakacyjne koło ratunkowe” autorstwa „Iwony Maciszewskiej” z „Wprost” nr 23/1580 przedstawione są zalety ubezpieczenia turystycznego. Pod artykułem jest wypowiedź eksperta PZU a na następnej stronie całostronicowa reklama ubezpieczeń turystycznych PZU. Oznaczeń by tekst był reklamą lub był sponsorowany – brak.

W najnowszym „Wprost” ukazał się tekst „Doda wygryzła Vegę i inwestuje w Pitbulla”. Dorota „Doda” Rabczewska składając zeznania na policji rok temu oświadczyła, że jej miesięczne zarobki to 15 tys. zł netto. Jak na inwestowanie w tak poważną produkcję to trochę mało.

Wpr GF

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze