8.3 C
Warszawa
poniedziałek, 4 listopada 2024

Góry pieniędzy za Lewego

Robert Lewandowski zatrudnił najlepszego agenta piłkarskiego na świecie. Cel? Transfer do Realu Madryt. Kwota? Galaktyczna…

Marzeniem Roberta Lewandowskiego od dziecka była gra w najlepszym klubie świata – Realu Madryt. 29-letni piłkarz właśnie zatrudnił człowieka, który pomoże mu je spełnić. Pini Zahavi, bo o nim mowa, to piłkarski agent, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. To właśnie on stoi za rekordowym transferem Brazylijczyka Neymara za 222 mln euro. Cena za „Lewego” nie będzie dużo niższa. Oto jak piłkarskie elity robią interesy.

Agent, który zna wszystkich

Informacja o zmianie menedżera przez Roberta Lewandowskiego pojawiła się pod koniec lutego. Jako pierwszy podał ją dziennikarz i komentator sportowy Mateusz Borek (Polsat Sport), który w przeszłości miał okazję poznać tajemniczego agenta. Gorący news szybko rozszedł się po czołowych światowych serwisach sportowych. Wszyscy zadawali sobie jedno pytanie – dlaczego polski snajper zerwał wieloletnią współpracę z Cezarym Kucharskim i jednocześnie rozpoczął przygodę z 74-letni Izraelczykiem Pinim Zahavim? Odpowiedź mogła być tylko jedna. Zahavi to jeden z najbardziej doświadczonych agentów piłkarskich na świecie, który w swoim telefonie ma zapisane numery do prezesów i właścicieli najbogatszych europejskich klubów. Jego dobrym przyjacielem jest minister bez teki Kataru i jednocześnie właściciel Paris Saint-Germain (PSG) Nasser al-Khelafi . To właśnie z tym szejkiem Zahavi zrobił w minionym roku interes swojego życia. Chodzi o rekordowy transfer Neymara z FC Barcelony do PSG, za którym stoi niepozorny Izraelczyk. Co prawda oficjalnie agentem 26-letniego piłkarza jest jego ojciec, niemniej to właśnie Zahavi odgrywał rolę pomostu pomiędzy szejkiem al-Khelafim a ludźmi Neymara. Bez niego ta transakcja byłaby wręcz niemożliwa. Podobną rolę odegrał zresztą w drugim najdroższym transferze w historii, czyli przejęciu przez PSG młodziutkiego francuskiego napastnika Kyliana Mbappe z AS Monaco za 180 mln euro. Pini Zahavi ma również świetne kontakty w stolicy Hiszpanii. 74-letni Izraelczyk zna osobiście miliardera Florentino Pereza, prezesa Realu Madryt i jednocześnie właściciela jednej z największych firm budowlanych na świecie (Grupa ACS).

Dlaczego Zahavi?

Polski napastnik nigdy nie ukrywał, że jego piłkarskim marzeniem jest założenie białej koszulki na Santiago Bernabeu. Możliwości Kucharskiego okazały się jednak zbyt małe na robienie interesów z rekinami biznesu od Pereza. Potrzeba było kogoś z doświadczeniem i szerokimi kontaktami. Podobno kandydatów było trzech…

Cały artykuł w najnowszym wydaniu Gazety Finansowej

{source}

Gazeta Finansowa 9/2018

{/source}

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

FMC27news