2.7 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia 2024

Czy ulice handlowe czeka renesans?

Konsumenci szukają dziś bezpiecznych miejsc na zakupy, a sieci handlowe i gastronomiczne chcą być bliżej klienta. Zwiększa to zainteresowanie ulicami handlowymi – wynika z raportu „Warszawskie ulice handlowe w czasie pandemii” firmy Colliers.

Raport firmy Colliers powstał na postawie badania i analizy 32 stołecznych ulic handlowych, przeprowadzonego w pierwszej połowie tego roku. Objęło ono zasięgiem Śródmieście, Mokotów, Ochotę, Wolę, Żoliborz, Pragę Północ i Pragę Południe. Wyodrębniono w nich ulice, przy których znajduje się łącznie ok. 3 150 sklepów, punktów usługowych i gastronomicznych. Jak podaje Colliers, największy spadek pustostanów w pierwszej połowie tego roku wystąpił w Śródmieściu w takich lokalizacjach jak: pl. Trzech Krzyży, Krakowskie Przedmieście, Nowogrodzka, Chmielna czy Foksal. Najwięcej wakatów pojawiło się z kolei w al. Jana Pawła II, na Marszałkowskiej i Targowej. Nowe powierzchnie to lokale po najemcach z sektorów: gastronomii (28 proc.), usług (26 proc.) i mody (15 proc.). – Na koniec czerwca wolnych było ok. 230 lokali o powierzchni blisko 2,5 tys. m2, z czego ok. 90 dostępnych jest od ponad roku. Większość to lokale małe, poniżej 100 m2. Niestety w trzecim kwartale wakaty ponownie zaczęły rosnąć. W najbliższych miesiącach przewidujemy dalszy wzrost pustostanów, także w Śródmieściu. Powodem będzie zmniejszenie się ruchu turystycznego, spotkań i restrykcje nakładane przez rząd – komentuje Katarzyna Michnikowska, dyrektor w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers International.

Nowe zachowania konsumentów

Jak wynika z danych Colliers, najdroższą ulicą handlową w Polsce jest pl. Trzech Krzyży, gdzie miesięczna stawka za m2 wynosi 350 zł. Dalej znajdują się Chmielna (305 zł/m2/miesiąc), Mokotowska (215 zł/m2/miesiąc), Nowy Świat i Al. Jerozolimskie (200 zł/m2/ miesiąc).

Z raportu wynika jednocześnie, że segment gastronomiczny najbardziej ucierpiał na skutek pandemii.
– Pierwsza fala koronawirusa nie dotknęła warszawskich lokalizacji gastronomicznych. Ulice Francuska, Świętokrzyska czy Nowy Świat zachowały swój charakter, a poziom pustostanów nie zwiększył się. Czy taki stan rzeczy utrzyma się? Możliwe, że nie. Branża musi zmierzyć się z utrudnionymi warunkami funkcjonowania i szuka nowych rozwiązań, takich jak: powiększenie ogródków, aktywność online, abonamenty i dodatkowa oferta. W wielu przypadkach to nie wystarcza – w III kwartale obserwujemy wzrost powierzchni niewynajętej, ponad jedna czwarta to lokale po zlikwidowanych kawiarniach, restauracjach i barach – dodaje Katarzyna Michnikowska.

Gastronomia musi też dostosować się do zmian wśród konsumentów.
– Zauważamy rozkwit lokalnego stylu życia i korzystanie z punktów w pobliżu miejsca zamieszkania. Będzie to skutkować rozwojem ulic handlowych w sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych –podsumowuje Małgorzata Kobziakowska, dyrektor w Dziale Powierzchni Handlowych w Colliers International.

Najnowsze